To można zrobić leczo bez mięsa? Można i to jeszcze jakie! Jest tak dobre, że nawet zadeklarowani mięsożercy będą zajadać się nim bez opamiętania, a co niektórzy być może nawet nie zorientują się, że to potrwa w stu procentach roślinna.
Sekretem dobrego wegetariańskiego lecza są przyprawy i technika gotowania. Sam przepis jest bardzo prosty. Jeśli zrobicie je zgodnie z naszymi wskazówkami, warzywa oddadzą z siebie wszystko, co mają w sobie najlepsze. Będzie pysznie!
Wieczorem namocz około 200 gram ciecierzycy. Następnego dnia ugotuj ją do miękkości. Nie będzie tragedii, jeśli użyjesz puszkowanej. Weź dwie duże cebule, 200 gram pieczarek, dwie średnie cukinie i dwa bakłażany, dwie duże marchewki, dwie puszki pomidorów w zlewie (jeśli masz świeże, oczywiście można zamienić), trzy ząbki czosnku i trzy dorodne papryki w dowolnym kolorze. Cebulę pokrój w kostkę i przesmaż na oliwie na małym ogniu pod przykryciem, co jakiś czas mieszając. Dzięki temu nieco się ona skarmelizuje, nabierając wspaniałego aromatu, który później odda naszemu leczu. Następnie dorzuć pieczarki (mniejsze przekrojone na pół, większe na ćwiartki) i smaż dalsze kilka minut. Teraz w garnku powinien wylądować roztarty z solą czosnek, marchewka pokrojona w krążki i papryka w paskach. Smaż wszystko jeszcze jakiś czas, często mieszkając, dodaj cukinię z bakłażanem i potrzymaj jeszcze na ogniu. Całe to smażenie jest bardzo ważne – pozwala na wydobycie wszystkich aromatów z warzyw. Czas na przyprawy: dodaj paprykę wędzoną w proszku, majeranek albo inne ulubione zioło, pieprz i sól, dokładnie wszystko przemieszaj, dorzuć dwie puszki pomidorów z zalewą, ciecierzycę, węgierską pastę paprykową do gulaszu, znów przemieszaj, a następnie duś wszystko jakieś 20 minut, aż warzywa będą miękkie, ale nie rozgotowane. Leczo najlepsze będzie, jeśli damy mu się jeszcze przez jakiś czas przegryźć. Nam najbardziej smakuje ze zwykłym białym ryżem.
