Przed nami Wielka Sobota, dzień, w którym miliony Polaków ruszą do kościołów poświęcić pokarm w koszyczkach wielkanocnych. Podpowiadamy, co powinno znaleźć się w święcące. Tu niemal każda rzecz ma swoje znaczenie.
Niby większość z nas zwyczaj święcenia pokarmów zna już od dziecka, a jednak każdego roku zastanawiamy się, co umieścić w koszyczku. Liczy się symbolika, dlatego bez tych pokarmów tradycyjny koszyczek wielkanocny wręcz nie może się obejść, choć w zależności od regionu mogą pojawić się różnice.
W święconce oczywiście nie może zabraknąć jajek w formie kolorowych pisanek, najlepiej przygotowanych własnoręcznie, które symbolizują nowe życie. O zmartwychwstaniu Jezusa i zwycięstwie dobra nad złem przypomina natomiast baranek, który może być wykonany z masła, ciasta lub cukru, a współcześnie także z czekolady – często z chorągiewką z symbolem krzyża i słowem „alleluja!”. Nie może zabraknąć soli, której zadaniem jest ochrona przed złem i zepsuciem. Z kolei chleb mający dla chrześcijan ma ogromne znaczenie symboliczne, jest także wspomnieniem ostatniej wieczerzy. Oprócz tego Polacy do święconki wkładają również wędlinę (szynkę czy kiełbasę) odnoszące się do dostatku, ser odwołujący się do przyjaźni i porozumienia, pieprz, babkę drożdżową i chrzan oznaczający krzepę i siłę.
Wiklinowy koszyczek zwykle przykrywa się białą zdobioną serwetą i gałązkami bukszpanu. Po poświęceniu przez księdza koszyczek zajmuje miejsce na wielkanocnym stole razem z innymi pokarmami przygotowanymi specjalnie na święta. W wielu domach uroczyste śniadanie w Wielką Niedzielę zaczyna się od przełamania święconym jajkiem, podobnie jak opłatkiem podczas Bożego Narodzenia.
Wielkanocne święcenie pokarmów praktykowano już w średniowieczu. Jest to zwyczaj obecny nie tylko w Polsce. Święconkę przygotowują też mieszkańcy niektórych regionów Niemiec czy Austrii.