Nasi rodzice czy dziadkowie dobrze pamiętają czasy, gdy mięso było rarytasem pojawiającym się na stołach zazwyczaj w niedziele lub święta. Wtedy po prostu było drogie i trudno dostępne. Dziś jest zupełnie inaczej. Możliwe jednak, że era taniego mięsa dobiega końca. Na forum Unii Europejskiej pojawił się pomysł nowego podatku.
Obecnie ceny mięsa wynikają głównie z bezpośrednich kosztów ponoszonych przez producentów. Organizacje ekologiczne uważają jednak, że hodowla zwierząt niesie ze sobą ogromne obciążenie dla środowiska naturalnego głównie związane z emisją dwutlenku węgla i zużyciem wody. Aby odzwierciedlić „prawdziwą cenę mięsa”, tłumaczy organizacja True Animal Protein Price, należy obciążyć je dodatkowym podatkiem. Raport w tej sprawie w tym tygodniu został przedstawiony w Parlamencie Europejskim.
Wprowadzenie nowego podatku według szacunków pomysłodawców w przypadku drobiu, wieprzowiny i wołowiny zmalałby do 2030 roku odpowiednio o 30, 57 i 67 proc. Dla konsumentów w Polsce oznaczałoby to jednak nawet dwukrotny wzrost cen.
Pomysł opodatkowania mięsa jest już ostro krytykowany przez europejskich producentów, którzy przewidują, że rynek zostanie zalany przez towar z krajów nienależących do wspólnoty. Jednocześnie ze strony części europarlamentarzystów słychać, że nowe regulacje powinny zostać wprowadzone jak najszybciej.