Aktorka w ostatnim czasie lubi dzielić się ze swoimi fanami przeżyciami gastronomicznymi. Niedawno głośno było o jej wizycie w jednej z warszawskich restauracji serwujących owoce morza, którą postanowiła publicznie skrytykować. Tym razem wprost przeciwnie, kolejne potrawy przynoszone przez kelnera wzbudzały zachwyt Anny Muchy, a jedna z nich wręcz wzruszyła ją do łez.
Anna Mucha wraz ze swoim ukochanym Jakubem Wonsem wypoczywa we Francji, oddając się również przeżyciom kulinarnym. W relacji na swoim Instagramie podzieliła się z fanami doznaniami w tracie wizyty w małej rodzinnej restauracji w Orleanie.
“Teraz trafiliśmy do bardzo małej, lokalnej restauracji w Orleanie prowadzonej przez małżeństwo. Co niezwykłe, jednocześnie obsługują klientów i spędzają z nami odrobinę czasu” – opowiadała na InstaStory.
Jako danie główne aktorka zamówiła mus z kurczaka z brokułami i kaszą gryczaną. Danie nie tylko bardzo jej smakowało, ale też przywołało wspomnienia z dzieciństwa, które poruszyły ją do łez.
“Przypomniałam sobie wakacje nad morzem z babcią. Nie chciałam jeść suchej okropnej piersi z kurczaka i babcia odrywała mi z niej niteczki, drobne ścinki, tylko po to, żebym zjadła cokolwiek…” – zwierzyła się. “Knock out poza kategorią spożywczą, wspaniałe wspomnienie. Bo ten mus z piersi kurczaka to coś, co jest poza pojmowaniem świata, ultra delikatny, z przypieczoną skórką, z miłością, całą miłością (…) To kolejne danie spowodowało, że się popłakałam ze wzruszenia – drugi raz w życiu z powodu jedzenia! W skrócie, mus (tak! tak!) z kurczaka, brokuły i kasza gryczana” – opisywała swoje doznania kulinarne.
Poza musem aktorka wraz z partnerem zamówili też m.in. mięsne kulki w sosie serowym, wędzonego fileta mignon, ogórka przyrządzonego na trzy różne sposoby czy fasolkę szparagową z piankami z sezamu i okruszkami chleba.
Wyświetl ten post na Instagramie.