Złożył fikcyjne zamówienie na burgery za ponad 600 zł. Restauracja dała mu ultimatum

Nieczęsto się zdarza, by klienci jednorazowo zamawiali burgery za ponad 600 zł, najdziwniejsze było jednak to, że do tej góry jedzenia ktoś poprosił tylko o dwa małe napoje. To sprawiło, że pracownikom restauracji zapaliła się czerwona lampka. Przeczucie ich nie zawiodło. Żartowniś nie miał zamiaru odebrać zamówienia.

Do tej sytuacji doszło w restauracji Burger u Pajdy w Zabierzowie w Małopolsce. Podejrzane zamówienie na kwotę 626 zł spłynęło przez portal pyszne.pl. Rzekomy klient zażyczył sobie cztery rodzaje burgerów, po 6 sztuk z każdego rodzaju plus 2 napoje po 0,33 litra. Ostatecznie jedzenia nie wysłano, bo pracownicy zaczęli podejrzewać, że jest ono fikcyjne.

Ciekawy jest ciąg dalszy całej historii. Restauracja zidentyfikowała żartownisia, dając mu ultimatum. Okazuje się, że mogły to być działania nieuczciwej konkurencji.

“Niedawno udało nam się ustalić, kto był adresatem zamówienia. Chcemy z tego miejsca dać szanse szanowny Panie M. Ma pan 48 h na wpłacenie 626 zł (tyle wynosiła kwota zamówienia) na dowolną fundację która pomaga w żywieniu ubogich ludzi, i podesłanie potwierdzenie przelewu, my zapomnimy o sprawie. W przeciwnym razie będziemy zmuszeni opublikować dane nieuczciwej konkurencji” – Burger u Pajdy pogroził na swoim Facebooku.

Najwyraźniej nie zrobiło to jednak wystarczającego wrażenia na osobie, która zamówiła burgery. Restauracja poinformowała już, że sprawa ostatecznie trafiła na policję.