W Szczecinie postawili pomnik paprykarza. Wielka konserwa budzi mieszane uczucia

Foto: facebook.com/szczecinsiezmienia

Paprykarz Szczeciński zna chyba każdy. To jeden niewielu produktów spożywczych rodem z PRL, który przetrwał do dnia dzisiejszego i wciąż ma wielu miłośników. W Szczecinie, ojczyźnie paprykarza, najwyraźniej są z tego bardzo dumni. Konserwie właśnie wystawiono tam pomnik.

Rzeźba jest bardzo dosłowna – to po prostu wielka puszka paprykarza szczecińskiego oddana wraz z detalami, takimi jak skład produktu. Jest i uchylone wieczko, a ze środka czerwieni się rybny przysmak.

Sama historia paprykarza jest dość ciekawa – inspiracją dla powstania receptury był przepis na afrykańskie danie chop-chop, który w latach 60. ubiegłego wieku przywieźli do kraju marynarze służący na jednostkach dalekomorskich. Dla ówczesnego przemysłu rybnego okazał się on idealną metodą na zagospodarowanie rybich ścinek i innych reszek powstałych podczas produkcji. Poniekąd jest tak do dzisiaj, a w sklepach można kupić wiele odmian tego produktu. Paprykarz Szczeciński niezmiennie jednak króluje.

Pomnik stanął na placu Gryfitów. W uroczystości odsłonięcia uczestniczyli dawni pracownicy Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich “Gryf”, które pierwsze produkowało słynny paprykarz.

O nietypowej rzeźbie szybko zrobiło się głośno. Co prawda większość osób ocenia ją pozytywnie i z dystansem, są jednak i tacy, którzy uważają, że pomnik jest zbyt dosłowny, a przez to trudno doszukać się w nim piękna.

Paprykarz jest najlepszy, jeśli sami przyrządzicie go w domu. Mamy sprawdzony przepis:

Przepis na paprykarz szczeciński marynarze przywieźli z… Afryki. Domowy jest pyszny

Zdjęcie główne: Szczecin się zmienia