Restauracja “A morze las” w Świnoujściu kilka miesięcy temu przeszła “Kuchenne rewolucje” Magdy Gessler. Lokal, wcześniej działający pod szyldem “Taste”, z miejsca stał się bardzo popularny. Być może nie spodobało się to konkurencji.
Rewolucja w “Taste” była dość burzliwa. Najwyraźniej zmiany wprowadzone przez Gessler nie do końca odpowiadały właścicielom, bo wkrótce odstąpili lokal innemu restauratorowi. Jak to zwykle bywa, wieść o rewolucji szybko się rozeszła. Restauracja zyskała wielu nowych klientów. Najwyraźniej zbyt wielu. Kilka dni temu portal iswinouscie.pl poinformował, że ktoś oblał taras restauracji odstraszaczem na dziki – to substancja wydzielająca intensywny fetor, który bardzo trudno usunąć.
W poprzednich latach w Świnoujściu mieszkańcy i turyści byli już świadkami brutalnych wojen restauratorów. Obawiają się, że ktoś postanowił wrócić do starych metod,a by rozprawić się z konkurencją.
– Przez 8 lat pracowałem w gastronomii w Niemczech i wróciłem z planem rozkręcenia biznesu u siebie. Po dwóch miesiącach muszę sprostać czemuś takiemu! – żalił się dziennikarzowi Fakt24 właściciel restauracji “A morze las”.
Incydent miał miejsce w nocy z piątku na sobotę. Sprawa została zgłoszona policji. Właściciel musiał wymienić zanieczyszczone deski na tarasie. Konieczne było zamknięcie lokalu na trzy dni, a ponieważ to szczyt sezonu, nie obeszło się bez sporych strat.