Po zaostrzeniu restrykcji antykoronawirusowych wiele osób zastanawia się, czy nadal można pójść do restauracji czy baru, a jeśli tak, jakie obowiązują tam zasady. Główny Inspektorat Sanitarny publikuje dokładne wytyczne.
W trakcie pierwszej fali epidemii koronawirusa rząd zdecydował się na całkowite zamknięcie stacjonarnej gastronomii, możliwe było jedynie zamawianie jedzenia na wynos. Był to potężny cios dla całej branży, wiele firm już się po nim nie podniosło.
Od soboty 10 października znów obowiązują zaostrzone restrykcje. Na szczęście władze jak na razie nie zdecydowały się na zamknięcie lokali. Personel i goście muszą jednak przestrzegać reguł sanitarnych.
“Obecnie w lokalu i ogródku klienci muszą zakrywać usta i nos do czasu zajęcia przez nich miejsc, w których będą spożywali posiłki lub napoje. Obsługa zakrywa usta i nos. Istnieje limit: 1 osoba na 4 m2” – informuje Główny Inspektorat Sanitarny.
Jakie reguły obowiązują na terenie lokalu?
– (…) trzeba mieć na sobie maseczkę. Można ją ściągnąć dopiero po zajęciu miejsca przy stoliku. Kiedy czekamy na stolik, powinniśmy mieć osłonę na ustach i nosie. Nadal musi być zachowana odpowiednia odległość między stolikami i obowiązujące reżimy sanitarne (np. dezynfekcja stolików) – odpowiada GIS.
Wszystkich obowiązuje dezynfekcja rąk.
Według GIS w miejscach publicznych objętych obowiązkiem zasłaniania ust w praktyce nie może niczego jeść.
– Nakaz zasłaniania ust i nosa obowiązuje wszystkich, którzy znajdują się na ulicach, w urzędach, sklepach czy miejscach świadczenia usług oraz zakładach pracy. Nie zawiera on odstępstw dotyczących spożywania posiłków, lodów, gofrów, hot dogów etc. w miejscach objętych nakazem noszenia maseczek – wyjaśnia GIS.
Z jedzeniem kupionym na wynos pozostaje wybrać się do domu. Teoretycznie można jednak spałaszować je w parku lub lesie, a więc tam, gdzie według obecnego stanu maseczki nie obowiązują. Wygląda na to, że jedzenie dozwolone jest też w aucie – o ile jesteśmy sami lub w towarzystwie współlokatorów.