Szparagi to jedno z najlepszych warzyw sezonowych. Niegdyś rarytas, dziś powszechnie dostępne coraz częściej goszczą na naszych stołach. Bardzo łatwo je przyrządzić. Wcale nie trzeba do tego wymyślnych garnków.
Niektórzy nadal rezygnują z zakupu szparagów, tłumacząc, że nie mają do nich garnka, który umożliwia gotowanie łodyg w pozycji stojącej. Rzekomo dzięki temu, że główki wystają nieco ponad powierzchnię wody, wychodzą lepiej. Absolutnie można się bez tego obejść. Nie ma różnicy pomiędzy szparagiem gotowanym na sztorc, a tym, który spoczął we wrzącej kąpieli. Najłatwiej użyć zwykłej patelni, na którą wlewany około 2 cm warstwę wody i do niej włożyć łodygi. Jeśli bardzo chcemy, możemy oprzeć główki o ścianki, wystawiając je ponad powierzchnię wody, ale według nas nie robi to różnicy.
– Jak w przypadku każdego warzywa, a szparagów dotyczy to w szczególności, muszą być one absolutnie świeże. Łodygi najszybciej psują się od głowy. Jeśli nie są one zwarte i zaczynają opadać, darujmy sobie zakup;
– Najlepsze szparagi to te średnie. Grube mogą być włókniste, cienkie szybko tracą jędrność;
– Białe szparagi należy przed gotowaniem obrać podobnie jak marchewkę. Zielone nie wymagają obierania;
– Przed gotowaniem należy pozbyć się zdrewniałych końcówek, po prostu je odłamując. Nagięty szparag sam ulegnie we właściwym miejscu;
– Białe szparagi gotujemy około 6 minut, zielone będą dobre już po 3-4 minutach. Zawsze wrzucamy je do wrzątku.
– Szparagi powinny być ugotowane “na ząb”, a więc po wyjęciu z wody nadal pozostawać lekko twardawe i jędrne. Rozgotowane są do niczego.
Najprostszy i najlepszy sposób na szparagi to podanie ich z masłem. Takie właśnie zrobiliśmy. Z patelni, na której się gotowały, odlaliśmy wodę, następnie dorzucając niecałą łyżkę masła. Gdy rozpuściło się i pokryło łodygi, dodaliśmy kilka kropel soku z cytryny, a także sól i świeżo zmielony czarny pieprz (szparagi były gotowane bez soli). Coś wspaniałego!