Epidemia może wykończyć wiele polskich restauracji. Dane udostępnione przez Google to obraz katastrofy


Gastronomia to jedna z branż, która najbardziej ucierpiała na obecnym kryzysie wywołanym koronawirusem. To może być koniec dla wielu restauracji, barów i pubów. Jak bardzo jest źle, pokazują dane udostępnione przez Google.

Restauratorzy, którzy jeszcze próbują walczyć o przetrwanie, są na skraju rozpaczy.

– Początkowo była jeszcze jakaś nadzieja, że uda się to przetrwać. Restaurację musieliśmy zamknąć, ale przestawiliśmy się na sprzedaż na wynos. Klienci się z nami solidaryzowali, jednak z tygodnia na tydzień zamówień jest coraz mniej. Obecnie działamy już pod kreską i stoimy przed decyzją o całkowitym zamknięciu biznesu. Tym bardziej, że zapowiadane odmrażanie gospodarki póki co nie dotyczy gastronomii. Będziemy żegnać się z pracownikami, którzy jeszcze z nami zostali. Coraz bardziej wątpię w to, że uda nam się to wszystko odbudować – mówi zaprzyjaźniony z redakcją restaurator ze Śląska.

Słowa restauratorów potwierdza Google, który za zgodą użytkowników urządzeń mobilnych mierzy natężenie ruchu w różnych miejscach – również w lokalach gastronomicznych.

– Na co dzień w Mapach Google używamy zagregowanych i anonimowych danych, które pokazują natężenie ruchu w określonych miejscach, co pomaga w identyfikowaniu zakorkowanych tras lub kiedy dany sklep lub punkt usługowy są najbardziej zatłoczone. Od służb sanitarnych na całym świecie otrzymujemy wiele sugestii, że właśnie takie zagregowane i anonimowe dane mogłyby być pomocne w podejmowaniu kluczowych decyzji w walce z COVID-19 – przekazało Google.

Jak wynika z raportu, w Polsce w grupie miejsc, do których zaliczają się także lokale gastronomiczne, ruch spadł aż o 76 proc.

Źródło: COVID-19 Community Mobility Reports

Nieco lepiej sytuacja wygląda w krajach, gdzie również zakazano konsumpcji w lokalach, ale kultura jedzenia poza domem jest w nich dużo bardziej rozwinięta. Dla porównania w Niemczech wskaźnik wynosi – 56 proc.

Co ciekawe w Szwecji, gdzie restauracje nie zostały zamknięte, ruch w grupie obejmującej gastronomię również spadł i to aż o 41 proc. Świadczyć to może o wysokiej świadomości tamtejszego społeczeństwa, które pomimo braku rygorów ogranicza bezpośrednie kontakty międzyludzkie.

Tu można zapoznać się z raportami.