Polacy przy sklepowych półkach przecierają oczy ze zdumienia. Ceny masła odleciały. W ostatnich latach chyba jeszcze nie było ono aż tak drogie. Wyjaśnienie przyczyn takiego stanu rzeczy nie jest proste.
Trudno wyobrazić sobie gotowanie bez masła, nie mówiąc już o pieczeniu. To niezastąpiony składnik – począwszy od zwykłej kanapki aż po wyrafinowane torty. Za tę przyjemność od kilku miesięcy trzeba płacić coraz więcej. Obecnie ceny masła są horrendalne. Za 200 gramową kostkę trzeba zapłacić co najmniej 6 zł. Ekonomiści łamią sobie głowy, aby wyjaśnić, dlaczego cena tego tłuszczu jest aż tak wysoka.
Przyczyna jest złożona i ma podłoże globalne. Do wywindowania cen najbardziej przyczynili się konsumenci w Stanach Zjednoczonych. To efekt kampanii przeciw utwardzonym tłuszczom roślinnym w diecie. Amerykanie masowo zaczęli przerzucać się na masło, a zwiększony popyt wywindował jego cenę. Podobnie sytuacja wygląda w Nowej Zelandii, która jest jednym z największych producentów masła na świecie. Teraz więcej trafia go teraz na lokalny rynek. Również poprawa sytuacji gospodarczej w Europie spowodowała, że konsumenci rezygnują z tanich margaryn, częściej sięgając po masło.
Ekonomiści uspokajają jednak: cena masła osiągnęła “górkę” i w kolejnych miesiącach powinna się normalizować.