Amerykańska aktorka i piosenkarka, dotąd zadeklarowana weganka, ujawniła w wywiadzie, że wprowadziła do diety składniki zwierzęce. Zdecydowały względy zdrowotne.
Od wielu lat Miley Cyrus, która szeroką sławę zdobyła jako odtwórczyni głównej roli w hitowym serialu „Hannah Motnata”, jadła tylko produkty roślinne. Decyzję o wyborze weganizmu argumentowała głównie troską o los zwierząt. Niestety, wygląda na to, że całkowite wykluczenie z diety mięsa i nabiału niekorzystnie wpłynęło na kondycję artystki. Opowiedziała o tym w jednym z najnowszych wywiadów.
„Byłam weganką przez bardzo długi czas. Niestety, musiałam wprowadzić do menu ryby i zwierzęce źródła kwasów omega-3, ponieważ mój mózg nie funkcjonował prawidłowo. Dodatkowo walczyłam z dokuczliwym bólem biodra. Czułam, że nie dostarczam organizmowi wszystkich potrzebnych składników” – zwierzyła się Miley Cyrus.
Artystka zdradziła też, jak wyglądał jej pierwszy niewegański posiłek – to ryba z grilla, którą przyrządził jej mąż. Jak przyznała, cała sytuacja była dla niej bardzo trudna i nie obyło się bez łez. Jednocześnie zapowiedziała, że zamierza nadal angażować się walkę o prawa zwierząt.