Były ważną częścią ludzkiej diety w czasach, gdy nie znano jeszcze rolnictwa, a mięso jadało się tylko, gdy udało się je upolować: orzechy i nasiona. Dziś równie często, o ile nie częściej, powinny one gościć na naszych stołach. Bo orzechy i nasiona to esencja zdrowia.
NAJLEPSZE DLA MÓZGU
Mój szkolny matematyk zawsze zalecał jedzenie orzechów jako odżywki dla mózgu tym, którzy nie radzili sobie z rozwiązywaniem równań i rysowaniem wykresów. Jako że byłem przypadkiem beznadziejnym, orzechy nie zdołały uczynić ze mnie Pitagorasa, ale zawsze je lubiłem i lubię nadal. Już jakiś czas temu na stałe wprowadziłem je do swojej diety. Zazwyczaj prażę je w różnych konfiguracjach z nasionami i odrobiną soli. To świetna alternatywa dla niezdrowych przekąsek. Orzechów i nasion wcale jednak nie trzeba traktować w tych kategoriach. Solidna ich porcja daje mocne i długie poczucie sytości. Dlatego taka prażona mieszanka w parze z michą sałaty może nawet być głównym posiłkiem w ciągu dnia.
CENNE WARTOŚCI
REMEDIUM NA CHOROBY CYWILIZACYJNE
Natura skryła w orzechach i nasionach wszystko to, co jest potrzebne do zapoczątkowania życia nowej rośliny. Czyli same dobrodziejstwa. To głównie cenne nienasycone kwasy tłuszczowe, które uważane są za remedium na wiele chorób cywilizacyjnych. W orzechach znaleźć można kwas alfa-linolenowy dobroczynnie wpływający na pracę serca i układu krążenia. Podobnie zresztą jak nienasycone kwasy tłuszczowe. Do tego orzechy i nasiona to również doskonałe źródło białka, błonnika, witamin i minerałów. Szczególnie magnezu i witamin z grupy B korzystnych dla układu nerwowego. Stąd słuszne przekonanie, że orzechy dobrze wpływają na pracę mózgu. Po tym względem najlepsze mają być orzechy włoskie, które natura chyba nie bez powodu stworzyła na podobieństwo mózgu właśnie.
BOMBA KALORYCZNA!
UNIKAJMY ORZESZKÓW ZIEMNYCH
Unikajmy kukułczych jajek wśród orzechów, czyli orzeszków ziemnych, które wcale nie są orzechami, a czymś w rodzaju bobu. Nie są tak zdrowe jak prawdziwe orzechy, a w sklepowej smażonej wersji to prawdziwa bomba kaloryczna.
MIGDAŁY I SŁONECZNIK
Na zdjęciu jest prażona mieszkanka migdałów i słonecznika: na dużą patelnię wlej dosłownie kilka kropel oleju, wrzuć orzechy i nasiona, sól i dokładnie wymieszaj. Olej ma sprawić, że sól przylgnie. Następnie praż wszystko na minimalnym ogniu przez jakieś 20 minut, często mieszając, dzięki czemu mieszanka się nie przypala, a zyskuje chrupkość i aromat. Tak uprażone orzechy i nasiona nadają się do podjadania co najmniej przez kilka dni. Warto więc uprażyć większą porcję.