Kulinarny skandal w Białym Domu. Donald Trump nakarmił gości burgerami i pizzą z fast foodu

Nie polityka krajowa ani zagraniczna, a menu, którym prezydent Donald Trump podjął gości na oficjalnym przyjęciu, są dziś głównym newsem w Białego Domu.

Rząd w Stanach Zjednoczonych w zasadzie przestał działać, ponieważ kraj nie ma budżetu. Prezydent Donald Trump nie chce go zaakceptować, dopóki nie znajdą się pieniądze na budowę muru na granicy z Meksykiem. Pracownicy będący na garnuszku państwa poszli więc na urlopy. Także ci z serwisu gastronomicznego Białego Domu. Gdy okazało się, że brakuje rąk do wydania oficjalnej kolacji, Trump wykonał manewr w swoim stylu – zamówił na przyjęcie całą górę fast foodu, który osobiście bardzo lubi.

Na stołach, na eleganckiej zastawie i srebrnych tacach, pojawiły się burgery, frytki i pizza z popularnych w Stanach Zjednoczonych sieci fast food – m.in. McDonald’s, Burger King i Dominios.

– Mamy pizzę, mamy 300 burgerów, bardzo, bardzo dużo frytek, samo nasze ulubione jedzenie – mówił Trump cytowany przez BBC. – Jeśli jest to amerykańskie, lubię to. Tu wszystko jest amerykańskie – dodał pytany przez reporterów, co najbardziej lubi jeść, zapewniając też, że za wszystko zapłacił z własnej kieszeni.

Fast foodem Donald Trump podjął drużynę Clemson Tigers – uniwersyteckich mistrzów kraju w futbolu.

Trump jest znany ze swojego zamiłowania do fast foodu podobnie jak duża część jego rodaków.