Rząd zdecydował, ile osób można zaprosić na Wigilię i świąteczny obiad. Boże Narodzenie w czasie epidemii

Rząd wprowadzał już najróżniejsze obostrzenia, nakazy i zakazy, aby zwalczyć epidemię koronawirusa, ale większość z nich przestaje obowiązywać, gdy przekraczamy próg naszego domu. Zbliżają się jednak święta Bożego Narodzenia spędzane przez Polaków w rodzinnym gronie, więc i ta sfera została właśnie uregulowana.

Jakie będą święta w czasie epidemii?

Końca epidemii niestety nie widać, a rząd dostosowuje obostrzenia do zmieniających się okoliczności. I tak na przykład, o czym już informowaliśmy, od najbliższej soboty otwarte zostaną galerie handlowe, ale już nie bary i restauracje czy na przykład kluby fitness, co budzi ogromny sprzeciw przedsiębiorców działających w tych branżach.

Rząd udowodnił już, że w trakcie pandemii nie waha się, by w sposób radyklany wpływać na to, jak Polacy spędzają najważniejsze święta. Tak było w okresie Wszystkich Świętych, gdy w całym kraju zamknięto cmentarze. Tak będzie też w święta Bożego Narodzenia. Jeśli wybieracie się do cioci na obiadek, lepiej sprawdźcie, czy są jeszcze wolne miejsca.

W trakcie weekendu pojawiło się nowe rozporządzenie dotyczące Bożego Narodzenia w trakcie pandemii. W projekcie można przeczytać iż, od 28 listopada do 27 grudnia można organizować spotkania “do pięciu osób, które odbywają się w lokalu lub budynku wskazanym jako adres miejsca zamieszkania lub pobytu osoby, która organizuje imprezę lub spotkanie”.

Ile osób na Wigilii i świątecznym obiedzie?

Piotr Müller dopytywany przez dziennikarzy doprecyzował, iż do liczby pięciu osób nie wlicza się domowników zamieszkujących dany lokal.

Czy w przypadku przekroczenia limitu trzeba będzie liczyć się z wizytą policji na przykład w trakcie Wigilii? Trudno to sobie wyobrazić, ale jak już wielokrotnie się przekonaliśmy, w trakcie pandemii wszystko jest możliwe.