Turyści to łatwy cel dla różnego rodzaju naciągaczy, również tych działających na rynku gastronomicznym. Przekonały się o tym dwie japońskie turystki, którym jedna z rzymskich restauracji wręczyła rachunek opiewający na blisko 430 euro.
Co zamówiły? Bynajmniej nie białe trufle, a zwykłe spaghetti z rybą oraz wodę. Ich rachunek opublikowały włoskie media.
Sprawa zbulwersowała opinię publiczną we Włoszech. Duża część mieszkańców kraju utrzymuje się z turystyki, a niestety przypadki podobne do tego, który spotkał Azjatki, nie są odosobnione. To nie najlepiej wpływa na wizerunek kraju w kształcie buta.
O sprawie najpierw zrobiło się głośno w mediach społecznościowych, następnie temat podchwyciła prasa. Zaprotestowało stowarzyszenie zrzeszające rzymskich przewodników.
„Podobne epizody przynoszą szkody wizerunkowi Rzymu. Pragniemy, aby miasto było bardziej gościnne i prosimy siły porządkowe, aby sprawdziły, czy doszło do nadużyć wobec dwóch młodych Japonek”.
Co na to restaurator? Cytowany przez włoskie media bronił się, że turystki nie zamówiły zwykłego dania, a kazały sobie przygotować rybę wystawioną na ladzie. Napiwek doliczony do rachunku w wysokości 80 euro rzekomo był natomiast dobrowolny.