Schładza, orzeźwia, a przy tym jest zdrowy i sycący. Tradycyjny chłodnik to najlepsze, co możesz znaleźć na talerzu, gdy z nieba leje się żar.
Uff, jak gorąco! W upalne dni, a tej wiosny takich nie brakuje, zjedzenie talerza gorącej zupy, czy czegokolwiek gorącego, może wywołać strumienie potu i ogólną czasową niezdolność do życia. Na szczęście kuchnia ma to recepty, a jedną z nich jest tradycyjny chłodnik, zwany też litewskim. Pomoże przetrwać każdy upał.
Chłodnik jest tradycyjną potrawą kuchni polskiej. Robi się go w wersji z burakami lub szczawiem, choć ta druga jest dziś zdecydowanie rzadziej spotykana. W starszych przepisach jako składnik możecie znaleźć bulion mięsny lub rybny, współcześnie raczej się go nie używa. Także w Kulinarnej Polsce zdecydowanie lubimy wersję opartą wyłącznie na nabiale i warzywach. Jest lżej i zdrowiej. Wypróbujcie nasz przepis
Składniki: litr zsiadłego mleka lub kefiru, pęczek botwinki, 4 średnie ogórki gruntowe, szczypior wraz z cebulką, ząbek lub dwa czosnku, pęczek koperku, ugotowane jajka, sól, pieprz, łyżka octu jabłkowego.
Zrób tak: liście botwinki opłucz, buraczki porządnie umyj, później nie trzeba ich obierać. Do garnka wlej około centymetra wody, zagotuj. Botwinę pokrój. Najpierw do garnka wrzuć buraczki, przykryj, a gdy trochę zmiękną, dorzuć liście i łodygi. Po kolejnych około 5 minutach gotowania wyłącz ogień i poczekaj, aż wywar ostygnie. Ogórki obierz i zetrzyj na grubych oczkach. Cebulkę drobno posiekaj, to samo zrób z koperkiem, czosnek rozetrzyj z solą, wrzuć wszystko do garnka z botwiną, wlej kwaśne mleko, dopraw solą, pieprzem i octem, dokładnie wymieszaj. Odstaw minimum na pół godziny do lodówki, aby zupa się schłodziła, a smaki przegryzły. Podawaj z ugotowanym jajkiem, posypaną koperkiem i szczypiorkiem.