Świeże bakłażany można kupić dziś w większości polskich supermarketów. Choć pięknie wdzięczą się na półkach, mrugając swoim wpadającym w czerń fioletem, niezbyt często lądują w koszykach. Wiele osób po prostu nie wie, jak wykorzystać je w kuchni. Fajnym i nie skomplikowanym pomysłem będzie caponata, czyli potrawka bardzo popularna na Sycylii.
Caponata może być jedzona na ciepło jako samodzielne danie z kawałkiem chleba lub jako dodatek do mięs i ryb. Na zimno z kolei podawana jest w formie przystawki. Tak jak w przypadku naszego bigosu, przepis na caponatę nie jest bardzo rygorystyczny i w każdym domu podaje się ją nieco inaczej. Podstawowe składniki to poza bakłażanami przeważnie także cebula, oliwki, pomidory, kapary, czosnek i oliwa. Z nich właśnie ją dzisiaj zrobimy.
Składniki: trzy dorodne bakłażany, dwie duże cebule, garść czarnych lub zielonych oliwek, tyle samo marynowanych kaparów, dwa ząbki czosnku, kilka łyżek oliwy z oliwek, oregano, pieprz, sól.
Zrób tak: bakłażany przekrój na pół, a następnie pokrój w dużą kostkę. Większość przepisów każe bakłażany osolić, poczekać aż puszczą wodę i odsączyć, aby pozbyć się rzekomej goryczki. Naszym zdaniem nie trzeba tego robić, prawdopodobnie kiedyś taki zabieg był konieczny, współczesne bakłażany dostępne w handlu są pozbawione jakichś niepożądanych smaków. Kawałki bakłażana przesmażamy na oliwie, wyjmujemy i odkładamy. Na tej samej patelni na kolejnej porcji oliwy (caponata powinna być w nią obfita) przesmażamy cebulę, dodajemy czosnek i oliwki, smażymy jeszcze chwilę, dorzucamy przyprawy i pomidory, mieszamy, wkładamy bakłażany i dusimy na wolnym ogniu około 15 min. Caponata będzie najlepsza, jeśli pozwolimy jej się przegryźć. Podajemy z zieloną pietruszką. Można dodać też ostrą papryczkę.
Rada: Jeśli lubimy wyraziste smaki, już po zdjęciu z ognia caponatę można doprawić także odrobiną octu balsamicznego.